Poważna część przemysłu spożywczego nie mogłaby funkcjonować, gdyby nie chłodnie, które umożliwiają przechowywanie produktów przez długi czas. To groziłoby paraliżem punktów zaopatrzenia, które nie mogąc przechowywać zapasów, tylko pokrywać bieżące zapotrzebowanie. Gdyby nie chłodnie, w sklepach powstałyby kolejki niczym w PRL-u. Ludzie czekaliby na kolejne dostawy.
Wytwornica lodu jest obowiązkowym zapleczem zakładów z przemysłu mięsnego i drobiarskiego oraz przetwórstwa rolno-spożywczego. Przechowywanie półtusz zwierzęcych, mleka i jego przetworów, warzyw i owoców, wyrobów tłuszczowych (margaryna, smalec, tłuszcz roślinny) wymaga lodówek, chłodni. W związku z tym teza o strategicznym znaczeniu automatyki przemysłowej i zaplecza technicznego dla gospodarki jest słuszna.
Zimą i w upalne dni kraj ogarnęłaby fala głodu, gdyż zabrakłoby zapasów ważnych produktów odżywczych stanowiących najważniejsze źródło białka zwierzęcego.
Chłodnie wymagają obsługi technicznej, która będzie stale monitorować stan urządzeń chłodzących i odpowiedzialnych za termoregulację. Chodzi to głównie o wymienniki ciepła i wytwornicę lodu, chłodnice w lodówkach, zamrażarkach.